Marki RISK MADE IN WARSAW nie musimy przedstawiać. Głośno o nich wszędzie. Wraz z pojawieniem się nowej linii – dla kobiet w ciąży pytamy Antoninę i Klarę, założycielki marki o fenomen szarego dresu.
1. Drogie Riski czy nowa kolekcja ciążowa niosła za sobą jakiekolwiek ryzyko?
RISK IS PREGNANT to raczej idea, niż odrębna kolekcja. Chciałyśmy pokazać, że w naszych ciuchach możesz wyglądać bosko w każdym momencie – przed, po i w trakcie ciąży. To nie są odrębne modele, tylko projekty, które dopasowują się do sylwetki niezależnie od rozmiaru. Są przyjazne, miękkie, wygodne i kobiece.
2. Jakie komentarze do Was docierają po stworzeniu tej linii?
Że po pierwsze dlaczego nie zrobiłyśmy jej wcześniej, a po drugie kiedy będzie kolekcja dla karmiących;)
3. Czy szyjecie na zamówienie, nawet na największe Riskówy?
Chętnie robimy dowolną ilość X-ów. Na zamówienie możemy zrobić właściwie dowolny rozmiar – włącznie z super filigranowym. Nie trzeba być zaraz specjalnie dużym, żeby uszyć sobie dresy na miarę – można mieć po prostu trochę więcej w biuście czy biodrach, albo preferować inne długości.
4. Najdziwniejsze zamówienie jakie pamiętacie?
5. Wiem,że ubieracie też najmłodszych. Czyli brzdąc w Riskach również może być glam…..
6. Do „Szaraych szeregów” przystępują wszystkie grupy wiekowe, „ Wszyscy mają Riska”. To tylko niektóre z wpisów na waszym facebooku. Co czujecie czytając takie opinie?
Risk faktycznie nie zna granic wiekowych – możesz go używać tak jak gry memory albo scrabble – od 0 do 99lat. Kiedy widzimy kogoś w naszych ciuchach to nas totalnie napędza do większej pracy i wysiłku. Pewnie podobnie mają muzycy, którzy słyszą swoje piosenki w radio.
7. Jaki jest Wasz ulubiony krój?
9. Czy macie jeszcze czas na inne rzeczy. Co kochacie poza modą i najpiękniejszym odcieniem szarości?
Marka jest jeszcze bardzo młoda, więc na razie wkładamy w nią maksymalnie dużo energii. Chwilowo zawiesiłyśmy latanie na paralotniach i naukę włoskich słówek;)
10. W ciągu roku stworzyliście mini imperium, gdzie Riski będą za rok?