Kiedyś nie byłam zwolenniczką barwników spożywczych. Od jakiegoś czasu jednak myślę sobie, że od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Znane są standardowe barwniki: żółty, zielony, niebieski… W sklepie Deli Garage (http://www.the-deli-garage.com/FOOD-FINISH_detail_16.html) oferującym ciekawostki spożywcze, znalazłam jednak coś nowego: barwniki złoty, srebrny oraz metaliczny czerwony i niebieski. Według producentów całkowicie bezsmakowe i nieszkodliwe.
Dlaczego zatem, nie zjeść złotego kotleta, albo srebrnej marchewki?
Smacznego.