Najnowsza technologia i sztuka nawiązująca do wadżrajany, buddyzmu tantrycznego. Niemożliwe połączenie? Zobacz nowoczesne mandale autorstwa Leonarda Uliana.

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się albo co można zrobić z procesorami, półprzewodnikami, przekaźnikami, przełącznikami, złączami elektronicznymi, kondensatorami, tranzystorami, czy rezystorami…? Choć te nazwy mogą wam początkowo nic nie mówić (chyba, że wieczorami namiętnie studiujecie elektronikę) od razu ujawniamy, że te komponenty możemy znaleźć w takich urządzeniach jak radio oraz komputer. W takim razie, ponawiamy pytanie – czy oprócz swojej pierwotnej roli, mogą posłużyć do innych celów?

Okazuje się, że tak! Co więcej, mogą być częścią dzieła sztuki. Wystarczy spojrzeć na prace Leonarda Uliana (http://www.leonardoulian.it/) „Technological Mandala„. 40-letni Włoch (mieszkający na co dzień w Londynie) po prostu połączył ze sobą elementy elektroniczne tworząc symetryczne, ale jednak abstrakcyjne prace, a dokładnie mandale. Może i zaprezentowane projekty nie przypominają tych tradycyjnych motywów artystycznych znanych ze sztuki buddyzmu tantrycznego, jednak również uosabiają harmonijne połączenia koła i kwadratu oraz odwołują się do nieskończoności, a także do tego co „jest związane z człowiekiem„. W tym przypadku ze sprzętem elektronicznym.