Artysta Kevin Cooley posiłkując się swoim nieszablonową wyobraźnią, przy użyciu swojego codziennego narzędzia pracy jakim jest aparat, wszedł  w posiadanie niecodziennej umiejętności – kontroli wybuchu. Fotograf stworzył serię obrazków przedstawiających kłębiące się chmury dymu w odcieniach bieli, szarości i czerni.

Sygnały dymne komunikujące wybór papieża, Cooley wykorzystał jako pretekst do wykonania prac, w których dym zajmuje pierwszy, główny plan. W serii, autor niedosłownie skupia się na komunikacji międzyludzkiej i relacji pomiędzy człowiekiem a naturą. Projekt Controlled Burn ma utwierdzić nas w przekonaniu o ludzkiej niemocy wobec natury. Cooley zaaranżował przestrzeń zdjęciową samodzielnie, sam wykonał również fotografie, jednak w przypadku kontroli ognia nie mógł cieszyć się pełną dowolnością. Z racji, że to jeden z żywiołów, artysta mógł jedynie w niewielkim stopniu stymulować jego wybuch. Tym zabiegiem autor fotografii chciał zmusić nas do myślenia, o czymś, co tak naprawdę jest dla nas naturalnym zjawiskiem, ale nigdy głębiej się nad nim nie zastanawiamy.