Monochromatyczne wnętrze z industrialną nutą

foto. Yassen Hristov
1 / 12

Mieszkanie to miejsce, które ma wyciszyć, dać chwile wytchnienia i relaksu. Takie właśnie są cztery kąty pary podróżników na warszawskim Żoliborzu – pełne harmonii, spokoju i… dobrego wzornictwa. Jest to monochromatyczne wnętrze, które jest idealnym azylem, do którego można wracać, odetchnąć i zaplanować kolejną wyprawę.

Mieszczące się na warszawskim Żoliborzu 74-metrowe mieszkanie w sPlace Park zostało zaprojektowane w minimalistycznym, nieco ascetycznym stylu przez studio projektowa Madama. Harmonijne wnętrza dopasowano do potrzeb i oczekiwań młodych miłośników podróży. Zaaranżowano je tak, by ponadczasowej prostocie towarzyszył przytulny klimat. Już od wejścia czuć, że mamy do czynienia z czymś niebanalny. Mieszkańców i gości wita korytarz utrzymany w stylistyce, będącej połączeniem klasycznej bieli z drewnem i czarnym dodatkiem w postaci nowoczesnego stolika. Minimalistyczne lustro zostało nonszalancko oparte o ścianę. Wzrok przyciąga grafika, przełamująca panującą tu prostotę i nadająca wnętrzu unikatowy charakter.

Kuchnia i pokój dzienny, zostały połączone w praktyczne, duże wnętrze, które dzięki zastosowanej bieli dodatkowo powiększyło się optycznie. Uwagę od razu przykuwa monochromatyczna zabudowa kuchenna, która w duecie z marmurem na ścianie nadaje pomieszczeniu klasy. Ważnym elementem jest również stół, który stoi na pograniczu dwóch stref. Jest zarówno miejscem spożywania posiłków, jak i wygodnym aneksem jadalnym w salonie do przyjmowania gości.

foto. Yassen Hristov

W salonie nie zabrakło dużego, jasnoszarego narożnika, który jest idealnym miejscem do relaksu. Naprzeciwko niego, stanęła szafka pod TV w stylu vintage. Monochromatyczne wnętrze dopełniają dekoracyjne grafiki i designerskie lampy umieszczone nad stołem i narożnikiem. Sypialnia stanowi kontynuację minimalistycznego projektu – królują tu proste formy, biele i szarości. Niewielkie, czarne stoliki nocne stanowią doskonałe miejsce na ulubione lektury domowników. Garderoba znajduje się za przeszklonymi drzwiami idealnie współgrającymi z industrialnymi elementami aranżacji wnętrza.

W łazience również zdecydowano się na klasyczną biel z czarnymi dodatkami. Aby dodać jej charakteru, zestawiono ją jednak z powierzchnią imitującą beton – na ścianie oraz podłodze. To połączenie klasyki i nowoczesności tworzy luksusowy klimat. Co więcej, lokatorzy mogą cieszyć się zarówno wanną, jak i prysznicem.

Najbardziej szalonym, ale nadal w minimalistycznym klimacie jest pokój dziecięcy. Jest to hołd dla… kotów. Ponadczasowej bieli towarzyszą drewniane dodatki – łóżko, podłoga i stylowe skrzynki na zabawki przełamują monochromatyczne wnętrze. Jednakże pierwsze skrzypce grają w nim ściany ozdobione tapetą w koty. Czarno-białe rysunki ocieplają pomieszczenie i wprowadzają do świata dziecięcej wyobraźni.