Lamarta o imieniu Marta, mówi że do Pakamery trafiła z kuchni. A to dlatego, że masa solna, z której tworzę swoje figurki, składa się z soli, mąki i wody. Z tych, wydawałoby się prostych składników, można wyczarować naprawdę fajne kształty, które po pomalowaniu mogą być miłym i niepowtarzalnym prezentem dla kogoś wyjątkowego.

lamarta_wywiad1.jpg
1. Co tworzysz?

Przede wszystkim zajmuję się lepieniem figurek z masy solnej (w tym głównie kotów, które cieszą się największym powodzeniem), ale ekperymentuję równiez z gliną, masą papierową, zaczynam też szyć zabawki, a hobbystycznie zajmuję sie też malowaniem i szeroko pojętym „hand made”.

2. Jak to się zaczęło? Od kiedy projektujesz?

Wpływ na moje tworzenie miała przede wszystkim nagła choroba. Żeby nie zwariować ze strachu przed śmiercią i z bólu w czasie chemioterapii, zaczęłam lepić. Tworzenie miało na mnie wpływ terapeutyczny i pozwalało oderwać się od niepokojących myśli, z czasem stało się jakimś moim wewnętrznym dialogiem z innymi. Od samego początku moje figurki miały w sobie dużo pozytywnej dziecięcości – właśnie w ten sposób, kontaktując się z dzieckiem w sobie, mogłam się wyrazić. Stworzyć coś radosnego i pozytywnego na przekór chorobie, uruchamiając pozytywne obszary w samej sobie, odczarowując to, co złe…

3. Dla kogo tworzysz?

Tworzę przede wszystkim dla siebie, bo tak jak napisałam wcześniej, lepienie czy szycie pomaga mi przetrwać, mimo że cięzką chorobę już zwyciężyłam (kto wie, być może wpływ na to zwycięstwo miało m.in. tworzenie). Jednak od początku niesamowitą frajdę sprawiało mi dzielenie się tym, co zrobiłam, z innymi ludźmi. Na jakimś mocno wewnętrznym poziomie jest to dla mnie dawanie innym czegoś kolorowego i radosnego z siebie samej.

4. Skąd czerpiesz inspiracje?

Inspiracją może być tak naprawdę wszystko – obejrzany film, wystawa sklepowa, ciekawa roślina czy choćby pismo dla dzieci z ciekawym rysunkiem. Takie inspiracje przekuwają się na konkretyzowanie się jakiegoś pomysłu, są impulsem do poszukiwań i eksperymentowania, przemyśliwania i kształtowania się ostatecznej wizji.

5. Czy trendy w modzie są twoim wyznacznikiem?

W pewnym sensie tak – staram się wyczuć, które kolory, kolorystyczne połączenia czy motywy graficzne są teraz „modne” ale przede wszystkim wsłuchuję się w siebie i w swoje własne pomysły na daną pracę.

6. Nad czym teraz pracujesz?

Po dłuższym okresie wakacyjnej abstynencji masosolnej:) znowu wracam do tego tworzywa, pracuję nad kotem stojącym, przede mną równiez zamówione anioły i zabawki z materiałów.

7. Czy przynosi Ci radość to, co robisz?

Lepienie, szycie, modelowanie przynosi mi radość i satysfakcję. Tak naprawdę jest to gdzieś spełnienie się dziecięcych marzeń o „powoływaniu do życia” wymyślonych przeze mnie postaci. Niesamowitą frajdą jest spojrzenie w oczy masosolnemu kotu, który zdaje się wyrażać jakies emocje i uczucia:) Frajdą jest również swiadomość, że ten czy inny kot powstał z czegoś tak dalekiego od ostatecznej formy jak mąka czy sól, czy materiał w przypadku uszytej zabawki:)

8. Moje Ulubione motywy przewodnie to…

Moim ulubionym motywem przewodnim jest kot. Fascynujące zwierzę:)

9. Co wyróżna Twoje prace?

Moje prace są dokładnie i starannie pomalowane, porządnie wysuszone czy uszyte – staram się zawsze dbać o jakość wykończenia.Są kolorowe, pozytywne, graficznie dopracowane. Ostatnio lubię umieszczać na figurkach motywy roślinne, każda następna moja praca jest „lepsza” od poprzedniej, nieustannie się rozwijam i dopracowuję każdy szczegół. Moje koty są oryginalne i od początku do końca wymyślone przeze mnie:)

10. Ulubione półfabrykaty to..

W przypadku masy solnej półfabrykaty to produkty używane w kuchni – woda, mąka i sól:) Bardzo lubię pracować w glinie i w paper mache. W przypadku szycia wybieram tkaniny kolorowe i wzorzyste, kolekcjonuję je i czekam, aż pomysł na nie sam przyjdzie. Trzy czarne koty-maskotki wystawione w Pakamerze  to z kolei pomysł na wykorzystanie nienoszonego już płaszcza – dużą rolę w moim podejsciu do materiałów i półfabrykatów odgrywa recykling.

lamarta_wywiad2.jpg
11. Czy często zgłaszają się do Ciebie miłośniczki Twojej twórczości, z zamówieniami specjalnymi, takimi wymarzonymi?

Oryginalne zamówienia inspirują do nowego podejścia i poszukiwań, są wyzwaniem:) Nie potrafię ocenić, czy częste są takie zamówienia, głównie zdarzają się dotyczące prac juz wcześniej wykonanych, czasem ze zmianą kolorystyczną itp.

Dziekuję:)