Była Gdynia, był Wrocław, była Łódź. Najwyższy czas, aby Design podbił Warszawę.

Trwa tydzień pierwszej edycji Festiwalu Wawa Design w Soho Factory. Wybitni projektanci prezentują niepowtarzalne wzornictwo, dodatki, meble, lampy i gadżety. Organizatorki festiwalu dają dobry przykład na to jak promować polski design. O imprezie i nie tylko rozmawiamy z Iwoną Kowalczyk, kuratorem Wawa Design i jedną drugą całej operacji.

 

Czemu tak długo Warszawa musiała czekać na swój festiwal Designu?

 

Razem z drugą kuratorką Ksenią Kaniewską od wielu lat współpracujemy z innymi polskimi festiwalami, czy jest to Gdynia Design Days czy Łódź Design, w tym roku gościłyśmy też na pierwszej edycji we Wrocławiu i od lat współpracujemy z innymi miastami. To, że obie urodziłyśmy się w Warszawie, mieszkamy w Warszawie, skończyłyśmy szkoły w Warszawie, pracujemy w Warszawie, dało nam mocno do myślenia. Dlaczego tutaj nie ma czegoś takiego, Warszawa jest stolicą, a zostaje mocno w tyle jeśli chodzi o promocję designu, promocję młodych projektantów. Uparłyśmy się i zrobiłyśmy Wawa Design Festiwal. Urząd Miasta Warszawa objął  patronat nad tym  wydarzeniem, Soho Factory udostępniło nam swoje miejsce, czyli ogromne hale pod wystawy i pokazanie projektów młodych projektantów. No i udało się.

 

Kiedy poznałyśmy się 5 lat temu na pierwszej edycji Gdynia Design Days wielką bolączką dla designerów w Polsce było to, jak się promować, gdyż skupiali sie głównie na sztuce. Czy to się zmieniło? Projektanci są już bardziej świadomi tego jak ważna jest promocja?

 

Oczywiście, że są bardziej świadomi. Powiem na przykładzie tego projektu w Warszawie, akurat wystawie, któremu ja kuraturuję. To była wystawa, gdzie ogłosiłam nabór prac, powiedziałam: „Słuchajcie, warszawscy projektanci, robimy taką wystawę, przysyłajcie swoje prace, pokażemy je na wystawie.” Ogromny odzew, wszyscy chcieli, dzwonili do mnie, upierali się żeby pokazać swoje projekty, nawet tych, których nie chciałam wziąć, z różnych przyczyn. Nie to, że one były brzydkie, niefunkcjonalne, czy coś takiego, absolutnie nie. Upierali się, dzwonili, chcemy, pokażmy, przywieziemy, zamontujemy sami, tylko pokażcie nas. Czyli  świadomość promocji swoich projektów bardzo wzrasta. Często jest tak, że studenci wzornictwa, kończąc akademię sztuk pięknych, tak naprawdę nie wiedzą, co ze sobą zrobić, bo owszem, oni mają bardzo dużą wiedzę, jeśli chodzi o projektowanie, znają się na zaprojektowaniu ładnego i funkcjonalnego przedmiotu, ale kompletnie nie wiedzą jak ten przedmiot sprzedać. Tak naprawdę muszą potem z tego żyć i na pewno chcą z tego żyć, więc uczymy, by potem wiedzieli jak sprzedać siebie i jak sprzedać swój projekt.

 

Czy można podczas festiwalu zrobić u Was zakupy?

 

Na wystawach nie można nabyć przedmiotów, to są pojedyncze sztuki, które są wystawiane jako eksponat . Pozwoliliśmy projektantom na to żeby zostawili swoją wizytówkę, żeby zostawili namiary i już wiem o tym, że dziewczyna, która była w zeszłym roku naszą wolontariuszką, dzisiaj dzięki temu znalazła pracę i jest wystawcą, ma kupca na stolik.  Czyli jednak ta promocja działa,  ludzie są świadomi, że warto się gdzieś pokazywać.

 

Ja widziałam też rower, z napisem „sprzedany”, bardzo ładny. Swoją drogą, aż się bałam zajrzeć, ile kosztuje.

 

Jako organizatorzy cieszymy się z tego, że, rzeczy się sprzedają. Oprócz tego, ważna jest dla nas że edukacja społeczeństwa.  W Polsce nie do końca jest zrozumiane słowo „design”, oczywiście „wzornictwo przemysłowe” tak, ale „design” ludziom kojarzy się z czymś drogim, z czymś nie dla nich, z czymś luksusowym. Design to nie jest gadżet, to jest produkt, który jest doskonale zaprojektowany i przede wszystkim funkcjonalny. U nas jak są piękne, ładne sklepy, ale do nich się nie wchodzi, bo myśli się, że jest drogo. Nie. Staramy się by ta świadomość projektowania wzrastała. W tym roku Polska zawojowała Berlin na Festiwalu Design w Berlinie. Jest tak, że Skandynawia ma taki swój rozpoznawalny design, skupmy się na tym, żeby Polska też miała bardzo dobry design, a na pewno mamy ogromny potencjał, bo w naszym kraju jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia, dużo rzeczy do zaprojektowaniaJ

 

Czy już dzisiaj, pierwszego dnia słyszałaś jakieś opinie na temat tego wydarzenia, jakieś komentarze?

 

Wszyscy chwalą, więc mam nadzieję, że mówią prawdę. Jesteśmy zadowolone. To jest plus, że naszą ciężką pracą możemy pomóc polskim projektantom, a oprócz tego, wszyscy nam gratulują, są dobre opinie, zobaczymy co będzie później.

 

My wam gratulujemy i dziękujemy, że możemy z wami być i …

 

Zapraszamy za rok!

 

Będziemy na bank.

 

 vsco_0

 7f794972179f11e3adc322000ab5ab44_7

1006365_511743428894793_1073427910_n

1240288_10153203083380463_1379584977_n

553571_10153203084605463_278211269_n

1238245_10153200316215463_1994075868_n

zdjęcie zdjęcie5 zdjęcie (1) zdjęcie (2) zdjęcie (3) zdjęcie (4)