Justin Bittman w projekcie Set in the Street z zużytych, wyrzuconych już mebli i przedmiotów domowego użytku stworzył żywe obrazy. To projekt, którego założeniem jest włączenie nowojorskich przechodniów do zabawy.   

Artysta zaaranżował fragmenty mieszkań do złudzenia przypominające prawdziwe. Wykonał zdjęciaw dwóch perspektyw. W pierwszej widzimy zwykłą, zwyczajową scenkę z życia rodzinnego na tle kolorowego wnętrza. Przy drugim zdjęciu zdajemy sobie sprawę w jak nietypowym miejscu zostało wykonane. Widzimy dwójkę dzieci siedzących na kanapie, rodzinne Święta z dzieckiem odpakowującym prezent, mężczyznę czytającego gazetę podczas kąpieli, pozytywnie przyjętą propozycję małżeństwa czy sędziwe małżeństwo odpoczywające w salonie. Życie prywatne zamknięte w czterech ścianach stało się życiem publicznym. Fotograf w zabawny i barwny sposób zajrzał do mieszkań i serc Nowojorczyków. Wnętrza mieszkań są utrzymane w żywych, pastelowych barwach o przerysowanym, cukierkowym charakterze.

Po zrobieniu zdjęcia przypadkowi aktorzy mogą dzielić się efektami swojego eksperymentu na Instagramie. Pomysł ten pobudza do kreatywności. Tysiące ludzi wzięło w nim udział, zaś efekty przerosły oczekiwania pomysłodawcy.

 

Źródło: setinthestreet