Zaproś do siebie pachnące latem wianki ziołowe. Lato..czas zbierania i suszenia ziół. Ulotna chwila gdy nagrzana słońcem matka Ziemia wydaje plon a towarzyszy temu wszechogarniający pośpiech pszczół, motyli i ludzi by zdążyć przed deszczem.. Zioła. Pachnące, leczące, zdobiące, niezwykłe.
Zresztą poczytajcie :
Na moim strychu suszę zioła
dziurawiec na dziur łatanie
bez czarny – na bezsenność
na rumieńce – rumianek
na złość – złote złocienie
zimne noce – kocanki
na obżarstwa leczenie
fioletowe sasanki
na sny długie – liść wiśni
na karierę – maliny
brak pieniędzy – tysiącznik
rutka – na brak dziewczyny
na nieczyste sumienie
suszę kwiaty dziewanny
zaś późne ożenienie
wianek mirtu dla panny
jest szczypta rozmarynu
na ranny nieporządek
dla niegrzecznych łubinu
nazbierałam też w kątek
mam szałwię dla szalonych
tymianek na tymczasem
na potem anemony
i zatrwian do nóg za pasem
i jeszcze zioła w pęczkach
w woreczkach, w zawiniątkach
w dużych workach, w chusteczkach
poutykane w kątkach
są na każdą przypadłość
i na każdy dzień w roku
na smutek i na radość
na dotrzymanie kroku
nadziei, co prowadzi
nas swoimi drogami
i której nie zawadzi
zapytać, co będzie z nami
Fragment wiersza „Zioła na każdą przypadłość” autorka Krystyna Kupkowska
Zapraszam do galerii z wiankami jak i zachęcam do samodzielnego robienia wianków..ziołowych, zbożowych, póki pora ku temu :))
kakachna