Rafał i Kamil, skromni chłopcy z Katowic, podczas krótkiej przygody z popularnym talent show, zaintrygowali publiczność swoim niezwykłym brzmieniem. Teraz koncertują i ciężko pracują nad pierwszą EPką, aby pokazać odbiorcom, że stać ich na więcej, niż to, co pokazali do tej pory. 

Jesteście bardzo młodzi, w tym roku zdaliście maturę, jak na to co teraz zaczyna się dziać w Waszym życiu reaguje rodzina i przyjaciele?

Na początku, kiedy powstał nasz projekt, nikt o nim nie wiedział. Z czasem, kiedy nasza muzyka ujrzała światło dzienne nasi znajomi oraz rodzina byli zdziwieni. Aktualnie mamy w nich ogromne wsparcie. Nasi przyjaciele często przychodzą, a czasami nawet przyjeżdżają na nasze koncerty, nawet kiedy gramy daleko od domu.

Wasza nazwa pochodzi od tytułu jednej z piosenek Björk, za co cenicie ją najbardziej?

Podziwiamy ją za całokształt solowej twórczości: poruszającą muzykę, dobre teksty, świetne teledyski, jej zachowanie sceniczne i osobowość.

Wystąpiliście na TEDxRawaRiver, uważacie, że tego typu wydarzenia rzeczywiście spełniają swoją rolę i pomagają wypromować idee warte rozpowszechnienia?

Wydaje nam się, że takie akcje spełniają swoje zadanie. Z wielu ciekawych pomysłów zawsze wyłania się kilka, które są w stanie pozytywnie wpłynąć na dane miasto czy region. Bardzo miło wspominamy granie podczas tego wydarzenia 🙂

Jak z perspektywy czasu oceniacie swoją decyzje o wzięciu udziału w programie X Factor?

Jesteśmy świadomi tego, że dopóki nie wydamy swojego materiału będziemy mieć łatkę chłopców z programu talent show. Nie możemy powiedzieć, że program nie zmienił niczego w naszym życiu, dzięki udziałowi w X Factor mieliśmy okazję pokazać się szerszej publiczności i dotrzeć do odbiorców w całej Polsce. Mimo wszystko, drugi raz byśmy się na to nie zdecydowali.

Podczas koncertów występujecie tylko we dwóch, bierzecie pod uwagę rozszerzenie składu zespołu?

Na razie występujemy jako duet, ale w przyszłości na pewno chcielibyśmy zaangażować w nasz projekt większą ilość muzyków.

Obaj sprawiacie wrażenie dość spokojnych, kłócicie się czasem o brzmienie, pojedyncze dźwięki czy proces tworzenia muzyki przebiega u Was raczej bezkonfliktowo?

Proces tworzenia w naszym wypadku przebiega raczej bezkonfliktowo. Bardzo dobrze się rozumiemy jeśli chodzi o kwestie muzyczne. Czasami gdy jeden z nas ma na coś inne spojrzenie, staramy się dojść do jakiegoś kompromisu, co w efekcie zazwyczaj okazuje się dla nas lepszym rozwiązaniem.

Niedawno poinformowaliście swoich fanów o rozpoczęciu pracy nad EPką, kiedy możemy się jej spodziewać?

Nasza EPka jest nadal w fazie produkcyjnej, ale myślimy, że ukaże się jeszcze jesienią.

EPkę promuje piosenka Skin, macie w planach nakręcenie do niej teledysku?

Myślimy już nad klipem, niekoniecznie do piosenki Skin. Mamy już kilka wizji jak chcielibyśmy, żeby to wyglądało.

Jest jakiś teledysk, na który możecie patrzeć godzinami, bo według Was jest tak dobrze zrobiony?

Rafał: Jeżeli chodzi o mnie to do moich ulubionych teledysków mogę zaliczyć CocoRosie God Has A Voice She Speaks Through Me, Sin Fang Clangour and Flutes, i Maanam Się Ściemnia.

Kamil: Moimi ulubionymi są Arctic Monkeys Do I Wanna Know, Justice On’n’On i Fisz Sznurowadła.

Jak myślicie, na jakim etapie będzie Wasza kariera za rok?

Dobre pytanie! Sami chcielibyśmy to wiedzieć ;). Na pewno mamy zamiar dalej tworzyć, grać koncerty i obcować z muzyką.

Gdzie będziemy mogli Was usłyszeć w najbliższym czasie?

Na jesieni gramy w Bydgoszczy, Brzegu, Jastrzębiu Zdroju, Warszawie, Opolu, Katowicach i Krakowie.

 

 

 

 

 

rozmawiała: Aleksandra Mleczko