Konkurs Główny 12. Festiwalu Filmów Polskich „Wisła”

W sekcji konkursowej 12. Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” znalazło się 12 produkcji z 2017 i 2018 roku. O Grand Prix zawalczą: „7 uczuć” Marka Koterskiego, „53 wojny” Ewy Bukowskiej, „Wieża. Jasny dzień.” Jagody Szelc, „Córka trenera” Łukasza Grzegorzka, „Jak pies z kotem” Janusza Kondratiuka, „Kamerdyner” Filipa Bajona, „Nina” Olgi Chajdas, „Wilkołak” Adriana Panka, „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego, „Atak paniki” Pawła Maślony, „Cicha noc” Piotra Domalewskiego oraz „Fuga” Agnieszki Smoczyńskiej.

Widzowie festiwalu będą mogli zobaczyć film „7 uczuć” Marka Koterskiego. Reżyser powraca ze swoim kultowym bohaterem Adasiem Miałczyńskim, którego tym razem posyła na terapię, aby skonfrontował się z koszmarami z dzieciństwa. Siedmiu tytułowym uczuciom odpowiadają kolejno: radość, smutek, złość, wstyd, poczucie winy, samotność i strach, a z każdym z tych uczuć związana jest jakaś opowieść, w którą mały Adaś jest uwikłany.

Tegoroczna „Wisła” będzie obfitowała w znakomite debiuty, które zostały zauważone i docenione na wielu festiwalach w kraju i za granicą.

Pełnometrażowy debiut Ewy Bukowskiej „53 wojny” opowiada historię Anny, żony korespondenta wojennego, Witka. To obraz o toksycznej miłości dwójki ludzi, którzy nie mogą bez siebie żyć, ale wyniszczają siebie nawzajem. To historia oparta o prawdziwe wydarzenia, które opisała w swojej książce „Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym” Grażyna Jagielska.

„Wieża. Jasny dzień.” to bezkompromisowy debiut Jagody Szelc, który został nagrodzony m.in. dwoma Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i zakwalifikowany do prestiżowej sekcji Forum 68. Berlinale. Film jest wizją pełną niepokoju, symboliki i niedopowiedzeń. Jest obrazem niejednoznacznym w wymowie i przynależności gatunkowej. Krytycy mówią o nim jako o jednym z najciekawszych polskich filmów w ostatnim czasie. Nie jest on łatwy w odbiorze. Oglądając go, czuje się surowość i gęstą atmosferę, która jest budowana przez przeplatające się dynamiczne i statyczne ujęcia, specyficzną muzykę oraz oszczędne dialogi.

Kolejnym debiutem jest film „Nina” Olgi Chajdas nagrodzony m.in. prestiżową VPRO Big Screen Award w Rotterdamie. Jest to historia o nieoczekiwanej, trudnej miłości i skomplikowanych wyborach, gdzie świat nie jest podzielony na dobry i zły, hetero- i homoseksualny. To opowieść o impulsywnej miłości, która nie dba o tradycyjne podziały.

„Atak Paniki” to z kolei debiut Pawła Maślony, który pokazuje, że polska komedia może być zarazem śmieszna i inteligentna. Reżyser połączył autorskie refleksje o współczesnych lękach z formułą filmowej mozaiki i klasyczną komedią sytuacyjną. Jest to wielowątkowa opowieść, w której zwykli ludzie wpadają w wir nieoczekiwanych zdarzeń, a które radykalnie odmieniają ich życie, to historia ukazująca pozorność relacji międzyludzkich we współczesnym świecie, pokazana z dużą dawką humoru.

„Cicha noc” w reżyserii Piotra Domalewskiego to jeden z najważniejszych i najbardziej dojrzałych polskich debiutów ostatnich lat. Reżyser opowiada o emigracji, pokazując ją jako polskie fatum. Film został nagrodzony Złotymi Lwami podczas 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nagrodę dla najlepszego aktora otrzymał również Dawid Ogrodnik, odtwórca głównej roli. „Cicha noc” to obraz życia mieszkańców regionu, w którym niezmiennie nie ma perspektyw, gdzie ludzie żyją w niedostatku i gdzie emigracja za chlebem jest powtarzającym się, pokoleniowym doświadczeniem.

W Konkursie Głównym wystartuje również „Córka trenera” Łukasza Grzegorzka, którego debiutancki film „Kamper” publiczność „Wisły” mogła poznać już podczas 10 edycji festiwalu. W swoim najnowszym filmie Łukasz Grzegorzek łączy elementy kina drogi z opowieścią inicjacyjną o wchodzeniu w dorosłość i szukaniu własnej tożsamości. Utrzymana w duchu sundance’owego kina niezależnego historia ojca-trenera i córki-zawodniczki ukazuje drogę mierzoną w setkach kilometrów od jednego prowincjonalnego turnieju do drugiego. Nie będzie to jednak droga na sportowy szczyt, ale droga do dojrzałości i niezależności.

Inspiracją do najnowszego obrazu „Jak pies z kotem” Janusza Kondratiuka była jego osobista historia. Film opowiada o słodko-gorzkich relacjach rodzinnych. Reżyser stworzył bardzo osobisty obraz, w którym pokazał kawałek własnego życia i złożone relacje, które łączyły go z bratem, Andrzejem Kondratiukiem, także reżyserem. Opowiadając o chorobie i śmierci swojego brata, Kondratiuk stworzył film o różnych obliczach miłości. Dzięki znakomitym kreacjom aktorskim Roberta Więckiewicza i Olgierda Łukaszewicza film zdobył serca publiczności na wielu festiwalach.

„Kamerdyner” w reżyserii Filipa Bajona to zrealizowany z epickim rozmachem dramat historyczny. Film opowiada dzieje pruskiego rodu zamieszkującego okolice Pucka oraz historię miłości pomiędzy kaszubskim chłopcem a niemiecką arystokratką. Reżyser przygląda się powikłanym losom trzech nacji zamieszkujących dawne polsko-niemieckie pogranicze na północnych Kaszubach, na których linia granicy wytyczonej po I wojnie światowej podzieliła nie tylko ziemię, ale i ludzi. Akcja filmu przebiega przez cztery dekady, ukazując skomplikowane postawy i wybory, których musieli dokonywać mieszkańcy.

Z goła odmienną, ale bardzo ciekawą propozycją może okazać się „Wilkołak” w reżyserii Adriana Panka, którego obraz wyłamuje się standardowym definicjom. To film z pogranicza horroru, thrillera i eseju filozoficznego. Reżyser umieścił akcję w drugiej połowie 1945 roku. Bohaterami są osierocone dzieci z wyzwolonego obozu Gross-Rosen, które chwilowe wytchnienie znalazły w opuszczonym pałacu wśród lasów. Ich koszmar powraca w postaci wygłodniałych wilczurów wypuszczonych przez esesmanów. Nic nie jest takie, jak się wydaje. Reżyser nie daje tezy, nie buduje linearnej narracji, nie zależy mu na wyjaśnieniu wszelkich zagadek. Dużą rolę w „Wilkołaku” pełni również walor estetyczny dzięki obrazom sfilmowanym przez Dominika Danilczyka.

Akcja filmu „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego rozgrywa się w 1946 roku. Reżyser sięgnął po historię z dziejów swojej rodziny. Matka i ojciec przez pół Polski wiozą trumnę z synem zabitym przez UB, którego chcą pochować w spokojnym miejscu. Podróż rodziców przez pogrążoną w powojennym koszmarze Polskę staje się metaforyczną wyprawą w głąb ludzkiej duszy i próbą stworzenia na nowo definicji człowieczeństwa w świecie, w którym sąsiedzi zwracają się przeciwko sobie, a nieoczekiwanym sojusznikiem może stać się dotychczasowy wróg.

Film „Fuga” Agnieszki Smoczyńskiej miał swoją premierę w prestiżowej sekcji Tygodnia Krytyki podczas Festiwalu Filmowego w Cannes w 2018 roku. Jej wcześniejszy obraz „Córki dancingu” zdobyły wielkie uznanie w oczach krytyków na całym świecie. Bohaterka ostatniego filmu cierpi na fugę dysocjacyjną, zaburzenie pamięci wywołane przez traumatyczne zdarzenie z przeszłości. Jest to film pełen niepokoju, z wyrazistą kobiecą bohaterką i strachem przed światem, w którym narzuca się ludziom styl życia.