Jak to jest mieć 4 lata i byś astronautą? Harrison z Ohio przyznaje, że to dość ciężka praca. Codziennie odkrywa cuda i dziwy zaskakujące go na każdym kroku na planecie Ziemia. Co będzie, kiedy skończy eksplorować naszą planetę? Chce polecieć na Marsa. Z mamą.

Wszystko zaczęło się od wizyty u lekarza. Wiadomo, to czasem traumatyczne przeżycie dla malucha. Jedynym argumentem, który przekonał go do wspięcia się na łóżko w gabinecie, było to, że astronauci również muszą odwiedzać lekarzy, a nawet bardzo często! Ten mały fortel taty Harrisona sprawił, że chłopiec przestał się bać nie tylko lekarzy, ale też codziennych drobnostek, które były dla niego nieco zbyt straszne.

Aaron Sheldon, ojciec Harrisona, jest fotografem i postanowił uwiecznić przygody synka na zdjęciach. Small Steps Are Giant Leaps  to tytuł serii zdjęć, będącej wyrazem ogromnego podziwu i szacunku dla czterolatka, dzięki któremu zdajemy sobie sprawę, jak często zapominamy o odkrywaniu małych rzeczy w codziennym życiu i cieszeniu się z nich. Fotograf rozpoczął również kampanię na Kickstarterze (https://www.kickstarter.com/projects/ssagl16/small-steps-are-giant-leaps) – chce uzbierać pieniądze na wydanie zdjęć upamiętniających przygody synka w formie albumu i wystaw fotografii.

 

źródło: www.500px.com/backwardsusd