Afryka kojarzy nam się najczęściej z niesamowitym gorącem, sawanną i rdzennymi plemionami o egzotycznych zwyczajach. Od dziś będzie się nam kojarzył również z modą.W Demokratycznej Republice Kongo narodził się w latach 60-tych Ruch SAPE czyli Towarzystwo Dobrego Nastroju i Eleganckich Ludzi. Jego źródła sięgają głębiej do czasów kolonialnych , kiedy mieszkańcy Kongo zetkneli się z Europejczykami.
Francuscy kolonizatorzy przybyli do Kongo pod koniec 19-tego wieku przywożąc ze sobą zdobycze europejskiej cywilizacji i francuską modę. Paryski styl fascynował Kongijczyków pracujących dla kolonizatorów. Ubrania, które we Francji wyszły już z mody budziły zachwyt Afrykanów. Stworzyli oni swój własny styl kompletnie dla Francuzów niezrozumiały. Francuska elegancka połączona została z afrykańskiem temperamentem. Polegał on na łączeniu różnych wzorów, często krzykliwych kolorów i noszeniu ubrań w zbyt dużych rozmiarach. Współczesni członkowie tego ruchu nosza ubrania światowych projektantów – w swojej miłości do mody potrafią wydać ostatnie pieniądze na elegancki garnitur czy stylowe buty. Członkowstwo w ruchu SAPE ruchu podnosi prestiż społeczny. Ta moda wyróżnia z tłumu. W tym przypadku sformułowanie to nie jest tylko pustym frazesem ale jest jak najbardziej trafione. Eleganckie, często niezwykle drogie stroje stoją w silnym kontraście z biednymi ulicami Kongo. SAPE jest swego rodzaju próbą odizolowania się od tego co rdzenne, przy jednoczesnym postrzeganiu tego co afrykańskie jako gorsze i mniej wartościowe.Wyznawców SAPE łączy jedno wielkie marzenie. Marzą oni o podróży do Paryża, wtopieniu się w świat mody i powrocie do kraju aby szerzyć tam elegancję i szyk.
Źródło: hectormediavilla