Pamiętacie wpisy Julki o giętej lampie i dającej się formować okładce?

Mam tu coś jeszcze: Phil Cuttance wykonuje ceramiczne wazony, abażury i stoliki bazując na tej samej zasadzie. Zrobił sobie nawet odpowiednią „maszynę” do swojej manufaktury.

No piękne. Aż mi się wierzyć nie chce, że to takie proste 🙂

 

Tutaj można zbaczyć cały proces twórczy: klik.