Dzisiaj oglądałam telewizję Polsat i być może nie jest to najlepsza opcja do śniadania, (ale w każdym razie lepsza niż do kolacji) i uderzyła mnie seria reklam puszczona między jakimś polskim serialem, w jednej była piosenka last christmas I gave you my heart, w drugiej równie rzewną melodie śpiewało jakieś rysunkowe dziecko bez uszu- christmas time, bla bla bla, christmas time……. Przez mój odmulony przez kawę mózg przemknęło ,że my już nie mamy w Polsce świąt, my mamy Christmas Time……I rozumiem ze już od dłuższego czasu nie robimy zakupów tylko uprawiamy shopping, a jak jesteśmy glamour to uprawiamy shopping na maxa, oczywiście płacimy kartą visa, która zawsze mamy przy sobie. Już nie zapalamy małych świeczek, tylko mamy tea lihgty , pijemy napój sojowy without sugar i generalnie nie pchamy tylko robimy push, nasze cycuchy tez mają push, a jak mają więcej szczęścia to dochodzi jeszcze up …… w związku z tym żeby nie zgłupieć do reszty udałam się do pobliskiego sklepu monopolowego i kupiłam wino oraz niezwykle skuteczna wódkę afrykańską o smaku czekoladowym, jak mój fiancee wróci do domu skupie się z nim na prostym, międzynarodowym słowie- orgazm- czego i wam z okazji świąt życzę………..