Afrykańska biżuteria z odzysku

Francuski fotograf Eric Lafforgue udał się do Etiopii, do słynnej doliny Omo zamieszkiwanej przez rdzenne plemiona afrykańskie z ambitną misją. Portretował ich codzienność, starając się  zachować jak największą autentyczność i prawdę o kulturze. Znane powiedzenie mówiące o tym, że potrzeba jest matką wynalazku w przypadku tego projektu jest niezwykle aktualne. Afryka inspiruje się Europą, Europa zachwyca się energią i kreatywnością Afryki. Zobaczcie sami!

Ze względu na ograniczony dostęp do dóbr konsumpcyjnych, produkty dla nas prozaiczne, mają dla mieszkańców Etiopii większą wartość. Żyją oni w tradycyjny sposób, kultywując swoje dawne obyczaje i wielowiekowe tradycje. Produkty znane z kultury europejskiej jak spinki do włosów, kapsle od piwa, części od zegarków czy nieważne karty do telefonu w zetknięciu z potrzebą piękna i estetycznej ekspresji stają się niezwykłe i wyrafinowane. Obiekty, które w naszym pojęciu uchodzą za bezwartościowe i zużyte, zostają ponownie przywrócone do życia. Plemię Bana włączyło je do swojego, kolorowego stylu tworząc nową, ciekawą jakość.  Spinki z klasą noszą zarówno kobiety jak i mężczyźni.Zamiast podpinać nimi włosy, używają ich jako ozdoby grzywki, kolorystycznie komponując z barwnymi strojami i ozdobną biżuterią przez nich noszoną. Sprowadzane masowo z Chin robią furorę, są tanie i łatwo dostępne na rynku. Plemię Dassanech z kolei tworzy ciekawą ozdobę na głowę z wykorzystaniem kapsli od butelek, starych zegarków i ptasich piór. Przypominają one nieco dzieło sztuki, zachwycają nieograniczoną fantazją i pełną ekspresji formą. Niech żyje kreatywność!

 

Źródło: the-other.info