Olivon Oli - o sobie :)

 

To za jej sprawą Pakamera przeżyła prawdziwy Hug Attack 🙂 przeurocze, niepowtarzalne filcowe broszki – zwierzaki rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.

Do tego cudne, pastelowe torebki,  naszyjniki i genialne w swej prostocie etui nie tylko na laptopy. Kto kryje się pod pseudonimem Olivon Oli, kim jest a kim nie jest z wykształcenia i czym się zajmowała zanim zaczęła  robić to co robi teraz dowiecie się z wywiadu poniżej 🙂

Kim jesteś?

Ola Świtalska, zeszłoroczna absolwentka MSKPU w Warszawie, Pani Kostiumograf. Pasjonatka szycia, prucia, klejenia, dziergania i klecenia.

Co tworzysz?

Tworzę biżuterię i akcesoria. Torebki, etui, ale też ubrania i swetry, bo dzianina to moja nowa miłość.

Co Cię inspiruje, motywuje?

Chyba najbardziej inspiruje mnie przyroda – ptaszki, liski, zające, bajki i cała atmosfera z nimi związana. Poza tym faktury, kolory.

Od kiedy tworzysz?

Tworzę od zawsze. Serio:) Najpierw chciałam robić maskotki, później tkać, projektować ciuchy, teraz robię biżuterię, a od niedawna też dzieję. Bloga mam od ponad roku, a z nim powstały rzeczy  Oli von Oli, zaczęło się chwile po dyplomie i mam nadzieje, że ta przygoda szybko się nie skończy.

Sama czy z kimś (kim?)

Wymyślam i wykonuję wszystko sama, bo taka już ze mnie Zosia Samosia.

Ulubione kolory, motywy, tematy?

Kolory do tej pory pastelowe, teraz używam coraz więcej kolorowego koloru. A co do form, to wolę proste rzeczy. Jeden wyraźny detal wystarczy.
Półprodukty, materiały…

Używam różnych materiałów. Zaczęło się od toreb kul z filcu. Ze ścinków po kulach powstały pierwsze misie, a właściwie kotki, które później zaowocowały serią HUG ATTACK. Poza tym kupuję stare zasłonki, zbieram ścinki, używam dużo bawełny, bardzo lubię surówkę bo wygląda jak prawdziwe lody waniliowe.

Tworzysz żeby wyrazić siebie czy z myślą o odbiorcy?

Tworzę z myślą o sobie i o tym co mi się teraz podoba. Później mam tylko nadzieję, że komuś innemu też się to spodoba.

Czy trendy w modzie są Twoim wyznacznikiem?

Modę kocham i podziwiam, ale nie jest moim wyznacznikiem. Chyba dlatego w szkole wybrałam kostiumografię zamiast projektowania odzieży.

Do kogo adresujesz swoje prace? i czy często zgłaszają się do Ciebie osoby z indywidualnymi, wymarzonymi, specjalnymi zamówieniami?

Wydaje mi się, że moje prace podobają się naprawdę różnym Paniom i mam nadzieje, że Panom też. Nie mam określonego targetu, do którego adresuję moje prace. Czasem robię coś z myślą o konkretnej osobie, zdarza mi się również tworzyć na zamówienie.

Czy Tworzenie to sposób na życie czy hobby?

To na pewno sposób na życie, nie tylko hobby. Czasem ludzie nie wierzą, że to może być praca, ale z drugiej strony można mi jej pozazdrościć, bo robię to, co naprawdę lubię 🙂