Cel... Pal!

Alan Sailer jest amerykańskim inżynierem, który przez długi czas, jako nieznany nikomu fotograf, strzelał jedną rzeczą do drugiej, robiąc im przy tym zdjęcia.

Teraz, jak sam o sobie pisze, jest trochę mniej nieznanym fotografem, który nadal zamyka się w garażu (miejsce pracy na ostatnim zdjęciu) i strzela jedną rzeczą do drugiej, robiąc przy tym zdjęcia.

Chciałabym zaznaczyć, że Alan ma dwie cechy, które moim zdaniem są kluczowe dla fotografa (choć nie tylko): wytrwałość (ponad 1400 zjęć) i wyobraźnię. Alan nie przestrzeliwuje tylko puszek z napojami gazowanymi, ale fotografuje np. świecę rozpłaszczającą się o skórzany pasek, cukierki zderzające się z metalowym prętem, lub jajko wystrzelone w bardzo ostry nóż. A jego ulubionymi elementami, do których strzela (oprócz owoców i warzyw), są wypełnione kolorową galaretą bombki na choinkę oraz gumki recepturki.

Bardzo polecam całą galerię, poniżej jedynie 13 zdjęć.

Aha, miałam jeszcze napisać, że w takim garażu moje psy miałyby używanie 😉