Białe tatuaże. Brzmi jakoś… inaczej, prawda? Rysowanie białym tuszem na skórze staje się coraz bardziej popularne. Skóra wygląda jak pokrywa delikatną białą koronką, rysunki są niezwykle delikatne i czasem niemal niewidoczne. Czy taka forma tatuażu zagości na dłużej? Przyglądamy się ich wadom i zaletom.

Białe tatuaże są niezwykle delikatne i subtelne. Trudno jest nawet próbować porównywać je do tatuaży czarnych czy kolorowych – te białe czasem niemal stapiają się ze skórą. Ważne jest, żeby z projektem takiego tatuaży zgłosić się do tatuatora o bardzo dużym doświadczeniu. Artysta musi dobrać odpowiedni odcień tuszu, zadbać o to, żeby nie tatuować zbyt głęboko i nie pozwolić na to, by tusz zmieszał się z krwią – co czasem niestety się zdarza. Warto również wiedzieć, że niektórzy tatuażyści niechętnie podchodzą do pomysłu „tatuażu na biało”. Mają miejsce przypadki, kiedy tusz całkiem się wchłania i tatuaż zamiast rysunku przypomina raczej zaognioną ranę, czasem nawet chorobę skóry (!). Widzieliśmy też przypadki, kiedy tusz żółkł, czy odrobinę siniał.

No cóż, jak widzicie – jest trochę aspektów, które mogą niekoniecznie pójść po naszej myśli. Natomiast prawda jest taka, że nawet przy „standardowym” tatuażu nie zawsze wszystko się udaje. Kolory często kiepsko się goją, tusz czasem źle się wchłania, czy skóra reaguje w nieprzewidziany sposób. Ważne jest, jak zawsze, żeby oddać się w ręce specjalisty, który stworzy na Waszym ciele tak piękne rysunki, jak te, które pokazujemy Wam w galerii.

 

źródło: pinterest