Znalazłam w sieci coś niesamowitego – nawet nie przypuszczałam, że takie coś może wyglądać właśnie tak.

Place zabaw z Singapuru. Do huśtania, zjeżdżania, przełażenia i fikania. Wybudowane w latach 80-tych i wczesnych 90-tych.

Że tak powiem, czapki z głów 😉 Zdjęcia można kupić. Tutaj.