W Polsce rocznie wydawane są niezliczone ilości kryminałów, ich mnogość może doprowadzić czytelnika do zawrotu głowy. A jeszcze bardziej słuchacza, który wybiera ich nowoczesną formę, czyli audiobooki. Dobry kryminał potrafi być idealnym odprężeniem po całym dniu pracy, odpowiednim kompanem do wykonania trudnego lub długiego treningu na siłowni lub podczas biegania. Jak poruszać się w tej gęstwinie tytułów? Co wybrać? Podpowiadamy i przedstawiamy tylko sprawdzone pozycje z przepastnego katalogu Audioteki.
Czy wiecie, co może zrobić matka niedźwiedzica w obronie swoich młodych, kiedy poczuje jakiekolwiek zagrożenie? Niedźwiedzice nie uciekają, one walczą i prą do ataku, a jeżeli trzeba, to również zabiją każdego, kto stanie na drodze do spokoju ich potomstwa. Nie inaczej dzieje się w przypadku ludzkich dzieci, co idealnie pokazuje Przemysław Piotrowski w swojej nowej powieści Prawo matki. Tylko z tą różnicą, że w przypadku naszej tytułowej bohaterki audiobooka – Luty Karabiny – wszystko jeszcze bardziej nabiera znaczenia i nie ma zastanowienia się czy ewentualnie kogoś trzeba zabić. Luta nie bierze jeńców – ona idzie przed siebie jak taran i opracowuje plan doskonały, w którym trup ścieli się gęsto, tylko i wyłącznie dlatego, że komuś przyszło do głowy, aby porwać jej dziecko. W tej postaci nie ma szarości, skrupułów ani bardzo długiego zastanawiania się. Jest tylko biel lub czerń. Ktoś jest zły lub dobry. Są fakty i działanie, jak przystało na jedną z najzdolniejszych kobiet w siłach specjalnych Polski. Jak się okazuje, nawet największe i najbardziej znaczące mafie w kraju i zagranicą, powinny zastanowić się dwa razy, czy zadzierać z takimi matkami, które w przypadku zagrożenia życia i zdrowia swoich dzieci są nie tylko niebezpieczne, a wręcz stają się maszynami do zabijania. I nie jest im w stanie przeszkodzić dosłownie nic. W tym kryminale zgadza się wszystko i zadowoli on nawet najbardziej wyrafinowanych znawców i smakoszy kryminałów. Mamy wartką – bardzo krwistą momentami – akcję, wyraziste postacie, nagłe zwroty w historii, nieoczywiste rozwiązania i nawet odrobinę dobrego humoru w postaci kochanej świni Władimira, która idealnie dopełnia całości obrazu.
Władza…a tym bardziej władza w polityce jest jak najsilniejszy narkotyk i każdy kto jej chodź raz zasmakował może się od niej uzależnić bardzo szybko… O wiele szybciej niż nam się wydaje. Władza to poczucie sprawczości, a czasem wręcz bezkarności. Tylko czy aby na pewno krzywdy wyrządzone innym ludziom i to w dodatku najbardziej niewinnym, czyli dzieciom – znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki, kiedy mamy wpływ na ludzi i możliwość wywierania wpływu na wszystkich dookoła nas? Przemysław Piotrowski w swoim Bagnie pokazuje, że może być zgoła inaczej. Ten, kto wsiąka w bagno swoich żądz, realizację niepohamowanych pragnień, nigdy nie będzie spał spokojnie i trudno będzie mu pokonać ściągające go w dół sytuacje. Sprawiedliwość prędzej czy później dosięgnie bezwzględnych ludzi. Często w najmniej oczekiwanym momencie i to od strony tych, od których by się tego nie spodziewali. Piotrowski idealnie komponuje poszczególne elementy swojej powieści i napiętej w niej akcji. Stosuje bardzo ciekawe zabiegi w postaci połączenia motywów, które mogłyby się wydarzyć tu i teraz. Odkupienie win przez śmierć, gawiedź w napięciu czekająca na kolejne „odcinki krwawej telenoweli”, pieniądze, molestowanie seksualne, chęć nieprzejednanej zemsty – to składniki mieszanki wybuchowej w tym kryminale. Stajemy się naocznymi obserwatorami nieustannej i odwiecznej brutalnej walki dobra ze złem, niewinnych ludzi z tymi pozbawionymi sumienia, pieniędzy i ubóstwa.
Jeżeli macie ochotę na kryminał, który jest lżejszy i nie leje się w nim krew aż tak bardzo, to Kołysanka Macieja Siembiedy będzie idealnym wyborem. Nikt tak dobrze nie łączy opowieści o ludziach z różnych epok jak ten pisarz. W Kołysance znajdziemy przedstawienie losów ludzi na różnych poziomach emocjonalnych i okolicznościach ich życia. Demoniczna postać Karola Goduli ogłoszonego „diabłem z Rudy” i jego przeciwieństwo – mała niewinna dziewczynka, dociekliwy prokurator próbujący rozwiązać sprawę z odległej przeszłości, karierowiczka Iwona i tylko cichy, spolegliwy mąż tworzą dobraną kompozycję postaci, z którymi można się identyfikować lub ich nienawidzić. Zastosowanie zabiegu retrospekcji oraz rozwinięcie wątku muzycznego dodatkowo nadaje lekkości i nowej formy. Oby więcej polskich pisarzy potrafiła tak dobrze łączyć ze sobą tak różne obszary wyrazu.