Zawsze na granicy wytrzymałości swojego ciała. Przekraczająca wszelkie możliwe granice, wzbudzająca skrajne uczucia wśród widzów jej performance’ów. Szokuje od zawsze, jej prowokacje znane są na całym świecie. Ostatnio kilkakrotnie podjęła współpracę z największymi współczesnymi gwiazdami. Kim jest pochodząca z Belgradu artystka? Poznajcie Marinę Abramović.

Narzędziem artystki jest jej ciało. Potrafi przezwyciężać granice bólu, całkowicie oddawać się widzom – w jednym z jej performance’ów widzowie mieli do dyspozycji 77 przedmiotów i bierną, nagą Marinę. Do czego może posunąć się człowiek? Występ został przerwany, gdy ktoś przyłożył jej do skroni naładowany pistolet.

Pochodzi z Belgradu. Jej rodzice zasłużyli się podczas II wojny światowej, ojciec walczył w opozycji po stronie jugosłowiańskiej partyzantki. W latach 60. opuścił rodzinę, a matka zamieniła jej dom w małe „państewko policyjne” – do 29. roku życia Marina codziennie musiała być w domu przed 22:00. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Belgradzie i Zagrzebiu, przygodę z performancem rozpoczęła w latach 70.

W swoich pokazach przekracza granice wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Podczas występów wycinała na skórze nożem pięcioramienne gwiazdy, kładła się na podłodze pośród płonących elementów. Jej pierwszym performancem, rozpoczynającym cykl Rythm, był występ, podczas którego w położyła na podłodze dłoń i w bardzo szybkim tempie celowała nożem w przestrzenie między palcami. Gdy doszło do skaleczenia – zamieniała nóż i zaczynała od nowa.

W połowie lat 70. przeprowadziła się do Amsterdamu, gdzie poznała niemieckiego artystę, Ulaya. Marina i Ulay przez 12 lat żyli ze sobą prywatnie i zawodowo. Ich działania były znaczące dla rozwoju performance o tematyce ciała i body artu. Relation in Space, Relation in Movement, Breathing In/Breathing Out, Imponderabilia, Rest Energy i ostatni The great wall walk – to arcydzieła współczesnego performance’u. W każdym z nich para przedstawiała symbiozę energii męskiej oraz żeńskiej. Występy składały się z zrobienia samochodem 365 okrążeń w muzeum (Relation in Movement); w kolejnym (Imponderabilia) artyści, kompletnie nadzy, stanęli w wejściu do muzeum, widzowie musieli dokonać wyboru: w jaki sposób mają wejść? Musieli wchodzić bokiem. Artyści znów balansowali na granicy życia – występ Breathing In/Breathing Out skończył się tym, że obydwoje stracili przytomność, a ich płuca były wypełnione dwutlenkiem węgla.

Para rozstała się w 1988 roku – szli do siebie po Wielkim Murze Chińskim, Marina od strony wschodniej, Ulay – od zachodu. Po 10 dniach spotkali się i zdecydowali rozstać. W 1997 Marina zrealizowała Balkan Baroque, który był bezpośrednio inspirowany wojną w byłej Jugosławii. Oprócz dwóch video, które transmitują obrazy przedstawiające rodziców, Abramović tłumaczy historię powstania dziwnych bałkańskich zwierząt podobnych do wilków. Zwierzęta te kiedy znajdują się w nieprzewidzianej i trudnej sytuacji ulegają autozniszczeniu. Podczas dni inauguracji Biennale w Wenecji Abramović, ubrana w biel, na środku sali czyści godzinami stos kości zwierzęcych śpiewając melodię bolesnego rytuału puryfikacji.

Abramović miała już nigdy nie wrócić do Serbii – ze względu na trudną sytuację polityczną nie wszystkim emigrantom udało się wrócić do ojczyzny. Przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie żyje do dnia dzisiejszego i bierze udział w przeróżnych projektach artystycznych, założyła fundację oraz własną grupę artystyczną. Mogliśmy oglądać ją w jednym z odcinków serialu Seks w wielkim mieście, pracowała także z Lady Gagą, Jayem Z czy Jeffem Koonsem. W 2010 roku w Museum Of Modern Art w Nowym Jorku przez trzy miesiące trwała wystawa retrospektywna prac performerki The artist is present. Przez cały okres trwania wystawy Marina przychodziła do Muzeum, siadała w sali, a na przeciwko niej mógł usiąść każdy z odwiedzających. Abramović milczała, pozostawała absolutnie bierna. Widzowie byli absolutnie poruszeni: niektórzy krzyczeli, niektórzy płakali. Nie pozostali obojętni. Wobec Mariny Abramović to absolutnie niemożliwe.