Loes Heerink spędziła kilkanaście dni w pełnej fotograficznej gotowości na mostach w Hanoi. Wyczekiwała sprzedawców ukazujących piękno lokalnych produktów. Zobaczcie efekty.

Stolica Wietnamu skrywał niezwykłe dary w postaci naturalnych kolorów, symetrii życia codziennego oraz sztuki ulicznej w pozornie błahych obrazach. Sprzedawcy wszelkich drobiazgów wstają o 4 rano, pakują towar na rower i przemieszczają się do najbardziej ruchliwych okolic, pokonują wiele kilometrów każdego dnia. Niektóre z  kobiet to migrantki przybywające do miasta w celach zdobycia dodatkowych pieniędzy.

To niezwykły projekt fotograficzny ukazujący różnorodność kolorów oraz życia ulicznego w Hanoi. Loes Heerink żyła przez wiele lat na prawym brzegu Rzeki Czerwonej obserwując zmagania sprzedawców. Z czasem stało się to wielkim projektem fotograficznym. Autorka przy użyciu kickstartera zbiera na stworzenie drukowanego albumu ukazującego życie mieszkańców Hanoi. Efekt końcowy ma zawierać około 100 zdjęć ukazujących codzienność w Hanoi.

 

Źródło; instagram.com/lheerink/