#girlcrush: Jemima Kirke

Jemima Kirke jest jedną z naszych największych bohaterek. Artystka i aktorka znana z serialu Girls otwarcie mówi o seksualności, macierzyństwie, kobiecości i o swojej – nie do końca zawsze pozytywnej – przeszłości. Kochamy ją za jej bezpretensjonalność, styl. Jest niezwykle utalentowana, maluje obrazy, pochodzi z Wielkiej Brytanii, a obok jej urody nie można przejść obojętnie.

Aktorką została przez przypadek. Lena Dunham, z którą Jemima chodziła do jednego liceum, zwróciła się do niej z prośbą o występowanie w jej autorskim projekcie, który szybko okazał się światowym hitem i zyskał miano kultowego. Mowa oczywiście o serialu Girls. Chociaż świat Hollywood szeroko otworzył swoje drzwi przez Kirke, ona pozostała sobą.

W swoim życiu przeszła wiele, w tym kilka pobytów na odwyku. Jako młoda dziewczyna brała narkotyki i dużo piła, co doprowadziło ją na terapię. Kiedy zaczęła grać w serialu Girls, miała 24 lata i była miesiąc po porodzie pierwszej córki. Sześć lat później ostatni sezon produkcji został wyemitowany na antenie. Jemima dziś jest matką dwójki dzieci, rozstała się z mężem i przesiaduje w swojej pracowni na nowojorskim Brooklynie. Zawsze podkreślała, że jest przede wszystkim artystką – maluje od wielu lat.

Jemima angażuje się w politykę. Walczy o prawa kobiet, o prawo do wolnego wyboru. Sama dokonała aborcji, kiedy była w szkole artystycznej i chciałaby, żeby każda dziewczyna miała prawo do tego, by o sobie decydować. Kochamy ją za to, że jest naturalna i pewna siebie, i swoich wyborów. Udowadnia, że kobiety są silne, mądre, seksowne i potrafią walczyć o to, na czym naprawdę im zależy.

 

zdjęcia: I-D, the glow, hbo, cass bird x curren/elliot, refinery29, gotceleb, via glasshousejournal (my domaine, pamela hanson),