redakcjaSąsiadka z klatki obok zaprosiła nas wczoraj na kawę. Mimo, że szarlotka, którą upiekła była bajecznie dobra, my skupialiśmy się wyłącznie na stoliku, na którym leżała. Przekartkowaliśmy szybko w myślach wszystkie meblarskie katalogi, które ostatnio przeglądaliśmy, ale niestety nigdzie nie mogliśmy odnaleźć tego cudownego rokokowego stolika w odcieniu lawendowym. I nic dziwnego, zrobiła go bowiem sama. Polecamy wyrzucić wszystkie ulotki z meblościankami i wybrać się do najbliższego skupu palet. Możemy zrobić z nich wszystko, od kwietników i półek na książki, przez stoły, krzesła, po nawet pokaźne łóżka i kanapy. Wystarczy wiertarka, fajna farba i trochę inwencji. Doskonała alternatywa dla drogich, topornych salonów meblowych czy tandetnych i nietrwałych sieciówek. Nie od dziś wiadomo że, najbardziej cieszą nasz rzeczy, które wykonaliśmy sami. Im więcej wysiłku i wyobraźni, tym większa satysfakcja. Dla nas jest to hit i doskonały sposób na odświeżenie looku naszego m4.
