Sasenka o sobie

Sasenka tworzy piękną bizuteri. Pewnie dlatego, że już sam dotyk kamieni sprawia jej przyjemność. Wyczucie estetyki i dobór kolorów sprawia że ma tak wiele fanek.  Dzisiejszy artysta dnia pakamera.pl – wywiad opublikowany z małym opóźnieniem.

sasenka.jpg

1. Co tworzysz?

Tworzę biżuterię srebrną, najczęściej oksydowaną, lekko orientalną, etniczną

2. Jak to się zaczęło? Od kiedy projektujesz?

Zaczęło się ponad 3 lata temu. Szukałam w sklepach niebanalnej biżuterii, niestety, niewiele mi się podobało. Znalazłam w sieci biżuterię ręcznie robioną, ale w każdym egzemplarzu coś bym zmieniła, zaczęłam się przyglądać, zastanawiać, jak to jest zrobione, szukać informacji… Tak znalazłam pierwsze sklepy z koralikami, srebrem, wszystkiego uczyłam się sama od podstaw, a potem okazało się, że tworzenie biżuterii jest jedną z najprzyjemniejszych rzeczy, jakie w życiu robiłam. Pierwsze kolczyki, które robiłam dla siebie natychmiast znalazły nowe właścicielki 😉 a potem szybko zrozumiałam powiedzenie, że szewc bez butów chodzi…

3. Dla kogo tworzysz?

Tworzę dla kobiet, którym nie odpowiada masowa oferta sklepów jubilerskich – dla kobiet, które lubią mieć coś niepowtarzalnego, klimatycznego wśród swoich dodatków. I lubią się wyróżniać.

4. Skąd czerpiesz inspiracje?

Może zabrzmi to dziwnie, ale… z ulicy. Przyglądam się na ulicach kobietom, ich stylowi, próbuję dopasować do ich urody i stroju biżuterię. Często inspiruje mnie konkretny element stroju – kiedy widzę suknię ślubną, często wiem od razu, jakie kolczyki świetnie by z nią współgrały, czasem dostaję zamówienia na biżuterię do konkretnej bluzki lub sukienki. Bardzo często projektuję biżuterię na indywidualne zamówienia na podstawie zdjęć zamawiającej ją osoby, dopasowując ją do konkretnej twarzy.

Ale najczęściej, szukając materiałów, widzę od razu biżuterię, która z nich powstanie. Najtrudniej wtedy czekać, aż będę mogła wizję zamienić w rzeczywisty przedmiot, i przekonać się, czy wygląda tak dobrze, jak sobie to wyobraziłam.

5. Czy trendy w modzie są twoim wyznacznikiem?

Niestety – nie są i nigdy nie były. A może stety..? ;-)) Ja lubię iść pod prąd, niezależnie od tego, czy chodzi o ubiór, biżuterię, czy o cokolwiek innego. Poza tym myślę sobie, że dla osób chcących nadążyć za konkretną modą istnieje na rynku szeroka oferta – tym, którym aktualne trendy nie odpowiadają, jest znacznie trudniej.

Wiem to z autopsji – ostatnio prawie wszystko, co kupuję, pochodzi od projektantów, albo z second-handów i pchlich targów. W sklepie trudno mi znaleźć coś dla siebie…

6. Nad czym teraz pracujesz?

Najwięcej mojego czasu pochłania w tej chwili budowa domu, do którego chcę się wprowadzić jeszcze w tym roku – i jedno z najważniejszych pomieszczeń w tym domu – ogromna pracownia, której teraz tak bardzo mi brakuje. Mam nadzieję, że jak się już tam urządzę, poszerzę swój warsztat, i będę mogła ucieleśnić dziesiątki pomysłów, które mam w głowie, a których dotąd w maleńkiej przestrzeni nie mogłam zrealizować.

7. Czy przynosi Ci radość to, co robisz?

Mnóstwo radości i satysfakcji. To niesamowite, kiedy z kilku niepozornych drobiazgów powstaje coś ciekawego. Ale i tak największą radością jest dla mnie zachwyt nowych właścicielek mojej biżuterii.

8. Moje Ulubione motywy przewodnie to…

Uwielbiam bogato zdobione srebro z wyspy Bali, i ręcznie robione, etniczne korale ze srebra – te pierwsze pozwalają na szaleństwo, te drugie narzucają surowy charakter tworzonej z nich biżuterii.

9. Co wyróżnia Twoje prace?

O to trzeba by zapytać moje klientki 😉 Mam nadzieję, że pomysł i jakość wykonania

10. Ulubione półfabrykaty to.. ( i dlaczego)

Oprócz orientalnego i etnicznego srebra uwielbiam cyrkonie, kryształy Swarovskiego i minerały – szczególnie labradoryt, kwarc dymny, onyks… lubię elementy wyraziste, ale nie krzykliwe. Labradoryt, za sprawą swojego niepozornego wyglądu i jednocześnie wewnętrznego „ognia” jest dla mnie niesamowicie intrygującym i bardzo kobiecym kamieniem.

11. Czy często zgłaszają się do Ciebie miłośniczki Twojej twórczości, z zamówieniami specjalnymi, takimi wymarzonymi?

Często – chociaż ostatnio realizacja takich zamówień staje się dla mnie coraz trudniejsza. Końcówka roku wiąże się z przenosinami i rozbudową pracowni, wielką zmianą w moim życiu i realizacją wieloletnich marzeń – o domu i własnym, przestronnym miejscu do tworzenia.