Dane dostarczane przez instytucje badawcze są jednoznaczne – skala degradacji środowiska powodowanej przez branżę odzieżową jest ogromna. Produkcja ubrań odpowiada za 10 % globalnej emisji gazów cieplarnianych, a na wysypiska śmieci trafia co roku niemalże 13 milionów ton ubrań. Rozwiązaniem jest moda cyrkularna, oparta na recyclingu i upcyclingu użytych tkanin i materiałów. W nurcie tym powstała nowa marka – Dioxide Denim, oferująca ubrania na zamówienie, szyte ze spodni dżinsowych pozyskanych z rynku wtórnego.
Każdego roku na świecie produkuje się 2,55 miliarda metrów denimu, w tym 6 miliardów par dżinsów. Znaczna część nigdy nie jest wykorzystana – 30 % uszytych z denimu spodni ani razu nie trafia na ludzkie ciało. Wyliczenia Agencji Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency) pokazują, że branża odzieżowa wytwarza rocznie 2,16 miliona ton dżinsowych odpadów, które wraz z innymi tekstyliami wypełniają obecnie 5,8 % wysypisk śmieci na świecie. Smutny obraz wpływu rynku denimu na środowisko naturalne dopełniają dane związane z procesem produkcyjnym. Wytworzenie zaledwie jednej pary dżinsów pochłania między 10 a 20 tysiącami litrów wody i emituje 33,4 kg dwutlenku węgla. Branża produkuje rocznie 750 ton toksycznych chemikaliów.
Niepokojące statystyki domagają się reakcji świata mody. Dla Moniki Cisło, projektantki współpracującej dotychczas między innymi z Maciejem Zieniem, Dawidem Wolińskim, Zofią Chylak i markami takimi jak UEG, Levi Strauss, Prosto czy Lilou, stały się inspiracją do stworzenia konceptu Dioxide Denim. Projektantka wyjaśnia: Ogromna skala degradacji środowiska przez przemysł odzieżowy wiąże się z dominacją liniowego systemu produkcji i konsumpcji ubrań, opartego na schemacie „kup, zużyj, wyrzuć”. Rozwiązanie leży w przekształceniu paradygmatu i wprowadzeniu filozofii gospodarki cyrkularnej, o obiegu zamkniętym. Oznacza to oparcie produkcji na recyclingu i upcyclingu używanych tkanin, materiałów i tworzyw.
Ubrania Dioxide Denim szyte są w całości z dżinsów pozyskanych z rynku wtórnego. Każdy produkt z mającej premierę 18 kwietnia kolekcji wiosna-lato 2021 uszyty jest z kilku par spodni. Stylistyka kolekcji to dialog punkrocka i baroku. Znajdziemy w niej zarówno awangardowe, udekorowane falbanami propozycje takie jak kurtki, spodnie czy kapelusze, jak i bardziej stonowane, minimalistyczne pozycje. Kolekcja powstała z ciemnego, surowego denimu, niepoddanego obróbce i stylizacji. Punkrockowego charakteru dodają jej ćwieki oraz niewykończone krawędzie.
Kolekcja w całości jest formą hołdu, złożonego przez projektantkę postaciom, które poświęciły swoje życie pracy na rzecz ochrony środowiska. Każda pozycja upamiętnia innego bohatera walki o naturalne otoczenie człowieka. W kolekcji znajdziemy na przykład kurtkę Gro, upamiętniającą dorobek Gro Harlem Brundtland – przewodniczącej Światowej Komisji ds. Środowiska i Rozwoju, autorki raportu „Nasza Wspólna Przyszłość”, opartego na przełomowej koncepcji zrównoważonego rozwoju. Z kolei patchworkowa spódnica Erin jest inspirowana Erin Brockovich, która doprowadziła do ukarania grupy energetycznej PG&E za zatrucie wód gruntowych miasteczka Hinckley w Kalifornii i zmusiła firmę do wypłacenia mieszkańcom odszkodowania w wysokości 333 milionów dolarów.
Więcej modowych ciekawostek znajdziecie w naszej zakładce MODA.