Christopher Marley fotografuje naturę w taki sposób, by przedstawić jej różnorodność i bogactwo. Zaczęło się od owadów, które przez całe życie były dla niego czymś wręcz nieprawidłowym w naturze. Jak sam mówi: „Pewnego dnia spojrzałem na nie z punktu widzenia projektanta i od razu poruszyło mnie, jak wspaniale wpasowują się w moje pojmowanie użyteczności (…).”  Mówi też tak: „Byłem zszokowany, jak wiele ukrytej elegancji i połyskującego piękna było przede mną ukryte.”.

Muszę przyznać, że ja też byłam zszokowana. Nie przypuszczałam, że świat owadów (oprócz, rzecz jasna motyli) jest tak kolorowy i piękny. Warto tu zaznaczyć, że wszystkie zdjęcia są naturalne, nie zostały podkolorowane w żadnym programie graficznym.