Zakupy najlepiej robi się wiosną. Podobno. Chcą zobaczyć co jest „hot” a co „not” otworzyłam jedno z pism kobiecych. Po pierwsze zgłupiałam, jak co roku. Motywy afrykańskie, zamki błyskawiczne, złoto, kwiaty, frędzle, orientalne dodatki… UFFFF… Po drugie, zauważam kolor. Mocny, zdecydowany, soczysty…kolor totalny, władający mocną plamą w postaci bluzki czy sukienki. Z mojej strony chciałabym zaproponować skromniejszą wersję tego kolorystycznego szaleństwa. Zapraszam serdecznie do mojej galerii.

buy or die

buy or die