Wyobraźcie sobie jezioro, las, mgłę i wschód słońca. Dookoła nie ma żywego ducha, otacza Was absolutna cisza, promienie wschodzącego słońca odbijają się od tafli wody. Można się rozmarzyć, prawda? Aleš Krivec uwiecznił ten właśnie widok na zdjęciach, których bohaterem jest słoweńskie jezioro Bled i alpejski szczyt Ojstrica.

Fotograf mówi, że na początku jego planem było sfotografowanie czystego nieba i niczym niezmąconego leśnego krajobrazu i kiedy zobaczył na miejscu dość gęstą mgłę na początku był bardzo zawiedziony. Nie poddał się jednak i szybko zdał sobie sprawę z tego, że mgła jest wyłącznie atutem. Zdjęcia pokazują prawdziwy magiczny spektakl, którego bohaterem jest matka natura. Fenomenalne!

 

 

źródło: dreamypixel.com