Każda z nas spędzała godziny na nauce używania eyelinera. Ba, godzinami szukałyśmy kreski idealnej. Dobrze pamiętamy też chwile frustracji, kiedy okazywało się, że jedno oko wygląda trochę inaczej, że kreska jest jakaś taka… niepodobna. A może potraktujemy kreski na powiekach z większym przymrużeniem oka?

Nie musi być idealnie, nie musi być dokładnie przy linii rzęs. Projektanci mody i redaktorzy beauty najbardziej popularnych magazynów na świecie, pokazują, że linerem też można się bawić. Do dyspozycji mamy różne kolory i różne rodzaje kresek. Nie musimy ograniczać się do części ruchomej powieki – możemy równie dobrze rysować linie na skroniach czy pod okiem albo praktycznie pod samą linią brwi. Rozwiązać są dziesiątki, wszystko zależy od naszej odwagi i upodobań.