W 1926 r. Coco Chanel wylansowała prostą czarną sukienkę – złośliwie komentowaną przez konkurencję jako „nędza luksusowa” mimo to, wszystkie elegantki zapragnęły mieć w szafie model małej czarnej. Wiele lat później Didier Ludot (francuski specjalista od strojów vintage z najwyższej półki) otworzył w Paryżu, pod arkadami Palais-Royal butik w którym sprzedawane są tylko czarne sukienki. Znajdziemy w nim dziesiątki modeli z dawnych lat sygnowane najgłośniejszymi nazwiskami mody : Givenchy, Chanel, YSL. Ludot nie szpera po targach staroci, znajduje swoje „perełki” u byłych właścicielek , u spadkobierców upłynniających majątki po babciach i ciotkach, Oprócz okazów vintage w „czarnym” butiku sprzedawane są także współcześnie stworzone kolekcje które przygotowywane są dwa razy do roku przez stylistów.
Ludot ze swojej miłości do małej czarnej napisał również książkę poświęconą sukience – ikonie „The little black dress vintage treasure”, którą polecam miłośniczkom historii mody. Mimo wszystko, czarna sukienka zawsze będzie się nam kojarzyła z jej twórczynią, wielką Coco, tak samo jak charakterystyczna dla niej biżuteria z pereł, która najlepiej zabłyśnie właśnie na tle małej czarnej sukienki.
Obecna pora roku obfituje w różnego rodzaju wielkie i mniejsze wyjścia, warto mieć w szafie awaryjną czarną sukienkę, i perłowy detal który ją rozświetli. Propozycje perłowych dodatków do małej czarnej znajdziecie w galerii magiclady.
czarny-butik1