Obsesja na punkcie piękna dotyczy zdecydowanej większości pośrednio lub bezpośrednio związanych z modą. Godziny spędzane na sesjach i późniejszej postprodukcji mają w efekcie dać produkt idealny bez względu na to, czy produktem jest rzecz czy człowiek. Piękno przestało mieć prawo do bycia subiektywnym, ale nie dla fotografa Paco Peregrina.

W swoim portfolio ma realizacje projektów dla Chanela, Diesela, Vogue’a czy Vanity Fair, jednak komercyjne projekty nie dają mu wystarczająco satysfakcji. Artysta na pierwszym miejscu stawia swoją wizję twórczą, której cele nie pokrywają się z projektami wykonywanymi na zlecenie dużych domów mody. Dla Peregrina piękno nie ma nic wspólnego z jego definicją przekazywaną nam w mediach, a raczej zdecydowanie odbiega od tego komercyjnego. Wysoka moda dla Peregrina to jedynie punkt wyjścia dla projektów, które tworzy z pasją. Najnowszą realizacją fotografa jest sesja Beautiful Monster, w której modele i modelki zostają przez niego wykreowani na piękne potwory. Autor sesji celowo gra słowami piękno i potwór pokazując, że w jego mniemaniu jedno nie wyklucza drugiego, a pojęcie piękna jest kwestią bardzo indywidualną. Zdjęcia, które powstały w ramach sesji przedstawiają nagie i półnagie ciała i to twarz jest jedynym barwnym elementem, jednak pozbawionym tożsamości przez charakteryzację.

 

 

zdjęcia: pacoperegrin.com